Do napisania tego wpisu zainspirował mnie całkiem ciekawy wykład umieszczony na Youtube na temat alkoholu poprowadzony przez pochodzącego z Nowosybirska profesora Żdanowa. Oglądając ten film można wiele dowiedzieć się o alkoholu, między innymi, że to narkotyk i mocz bakterii, a po jego wypiciu sikamy własnym mózgiem. Czy to prawda?
Etanol to mocz bakterii?
Rozumiem, wykład dla młodzieży, wiele rzeczy trzeba uprościć, ma człowieka przekonać do abstynencji, a nie zanudzać naukowym bełkotem. Niemniej ilość przeinaczeń i kłamstw jest tak duża, że od słuchania tego aż boli głowa. Po pierwsze profesor konsekwentnie nazywa drożdże bakteriami. Tymczasem są one jednokomórkowymi grzybami, a w świecie mikrobiologi pomylić bakterię z grzybem to jak pomylić drzewo z krową. Są dwa wytłumaczenia, albo prof. Żdanow naprawdę nie wie czym są drożdże, albo świadomie kłamie dla lepszego efektu. A efekt jest, przynajmniej ja mogę sobie łatwiej wyobrazić przestraszoną bakterię z pełną cewką moczową niż grzyba z biegunką.
Po drugie mocz. Drożdże wytwarzają alkohol w procesie nazwanym fermentacją alkoholową. Ale co to jest ta fermentacja? Jest to rodzaj oddychania stosowany przez prymitywne organizmy w środowisku gdzie nie ma tlenu, a jego produktem ubocznym – przy fermentacji alkoholowej – jest etanol i dwutlenek węgla ( analogicznie ludzie oddychają tlenowo, znacznie wydajniej, wydzielając tylko CO2). Przyznaję, że moja wersja w którym bąbelki w szampanie powstają jako efekt hiperwentylacji drożdży brzmi znacznie gorzej niż wersja profesora Żdanowa, i pewnie nikogo nie zniechęci do picia.
Ktoś może powiedzieć: dobra, dobra mów swoje, ale dla mnie alkohol to mocz bakterii i co mi zrobisz? No cóż, w takim wypadku powinien jak mocz traktować inne produkty spożywcze, które powstają przy użyciu różnych fermentacji jak masło, kefir, kiszone ogórki czy chleb na zakwasie.
Czy picie zabija komórki nerwowe?
Według profesora Żdanowa alkohol zlepia krwinki czerwone, które blokują komórki nerwowe. Z niedotlenienia komórki nerwowe masowo umierają, człowiek głupieje od tego, a rano gnijące komórki skacowanego człowieka są zbierane przez płyn podczaszkowy i ostatecznie wydalane z moczem. Logiczne? Może i całkowicie logiczne, ale z rzeczywistością to nie ma nic wspólnego.
Mit morderczego dla neuronów alkoholu jest bardzo rozpowszechniony. Gdyby to co mówi Żdanow było prawdą, to zlepione krwinki powinny zabijać równomiernie prawie wszystkie komórki w ciele człowieka, a nie tylko te w mózgu. Tak się nie dzieje, nie ma żadnej hekatomby. Po piciu mózg szybko wraca do poprzedniego stanu, a w moczu co najwyżej można wykryć resztki po etanolu.
Jeśli alkohol nie zabija komórek nerwowych to dlaczego ludzie tak dziwnie się zachowują jak wypiją, a następnego dnia cierpią podczas kaca?
Czy alkohol to narkotyk?
Przynajmniej w tej kwestii profesor Żdanow ma rację, alkohol etylowy to narkotyk z grupy depresantów do której należy też morfina i jej pochodne. Jak to działa. Depresanty blokują receptory neuroprzekaźników w mózgu powodując ogólne obniżenie aktywności mózgu. Były i są one stosowane jako środki przeciwbólowe , usypiające czy ogólnie relaksujące. Sprawa jest dość mocno skomplikowana, w mózgu istnieje kilkaset rodzajów receptorów, różne narkotyki wiążą się z różnymi receptorami i tym samym mogą wywołać odmienne efekty.
Chwila, alkohol depresantem? Tak, małe dawki alkoholu na początku blokują receptory w korze czołowej, która odpowiada za kontrolę emocji, wyższe funkcje intelektualne i społeczne, dlatego też paradoksalnie w małych ilościach etanol pobudza. Wystarczy jednak zwiększyć dawkę aby zablokować kolejne części mózgu i z czasem człowiek traci możliwość sprawnego chodzenia, zapamiętywania, a przy dalszym spożyciu świadomość. Następnego dnia, etanol zostaje rozłożony na kwas octowy i aldehyd octowy (to te substancje odpowiadają za kaca), receptory zostają odblokowane, a mózg wraca do starej sprawności. Dopiero nałogowe picie bez przerw powoduje ciekawe zmiany w mózgach alkoholików, ale to temat na całkowicie inny wpis.
Co o tym wszystkim myśleć?
Profesor Żdanow niestworzone bajki opowiada i nie można brać na poważnie jego tez. Sam bawiłem się wyśmienicie słuchając wykładu. Mimo wszystko trzymam kciuki za jego misję, może uda mu się kłamstwami uratować chociaż kilka duszyczek od tej strasznej choroby jaką jest alkoholizm. Cel uświęca środki.
Całkowita abstynencja też nie jest najlepszym rozwiązaniem, małe ilości alkoholu mają zbawienny wpływ na organizm. Pijąc następnym razem pamiętajmy: „trucizna od lekarstwa różni się tylko dawką„.




Bardzo ładne wypracowanie! 🙂
W sumie zgoda – zarzuty są trafne, ale chyba warto brać pod uwagę coś więcej. Bo choć wytykanie oczywistych błędów jest chwalebne i godne podziwu, być może ich oczywistość daje się jakoś uzasadnić… np. odbiorcą?
Po pierwsze Żdanow jest profesorem nauk humanistycznych, badajże psychoanalitykiem z wykształcenia. Nie wykłada biochemii, jest za to propagandzistą anty-alkoholowym. Po drugie film zalinkowany powyżej to zaledwie mały fragment niemalże trzygodzinnego wykładu przeznaczonego dla słabo wykształconej (wystarczy rzucić okiem na ichniejsze wyniki PISA), młodzieży szkolnej z Nowosybirska. Wykorzystuje język i metody mające trafić do widza – prócz tych „bakterii” i ich obrazowego walenia kupy, gazów czy sikania (niewyszukany humor), jest to dla przykładu prymitywne implementowanie mitu oblężonej twierdzy (ot, coś w typie Barei – a w tej butelce była wódka, którą dziedzic rozpijał pańszczyźnianego chłopa). Żdanow równie dobrze mógłby mówić „te malutkie stworzonka”, choć z erystycznego punktu widzenia „bakterie” brzmią po prostu lepiej – dzieci i niezbyt rozgarnięci dorośli mogą to łyknąć. Reszta chyba nie powinna brać tego aż tak dosłownie. Dlatego, choć chwalebny, Twój wpis uważam za wytoczenie armaty na muchę.
I już tylko mimochodem – owszem, alkohol nie uszkadza „szarych komórek” osób dorosłych, lecz dendryty owszem. W przypadku dzieci i młodzieży ma dla mózgu działania druzgoczące (przypominam, że do nich wykład był skierowany). Jest też odpowiedzialny za chociażby encefalopatię Wernickiego a jego nadmierne spożycie skorelowane jest z szeregiem zaburzeń neurologicznych.
Cóż, Żdanow demonizował alkohol, Ty zaś odrobinę go wybieliłeś.
Racja, wykład skierowany do młodego widza rządzi się swoimi prawami i jest to trochę czepianie się na siłe. Mimo wszystko zawsze można potrenować sztukę argumentacji na łatwiejszym materiale.
Co do wybielania alkoholu. Następny wpis będzie o tym co alkohol robi z mózgiem przy bardziej systematycznym i długotrwałym spożyciu, czyli jak wygląda mózg alkoholika.
… ale szkoda ją wyrzucić -> https://www.youtube.com/watch?v=gZZqjSAPibs ; )
Szkoda : )
Abstrahując od biologi, chemii, i fizyki. Po co człowiek pije? Dlaczego? W jakich momentach? W jakim celu? Po co musi sobie ,,wyłączać” mózg?
To są kluczowe tematy, alkohol jest tylko narzędziem …
Są dwa rodzaje pytań, jedne dotyczą przyczyn zjawisk (z jakiego powodu, dlaczego coś się dzieje?), drugie celów ( po co, w jakim celu coś się dzieje? do czego to prowadzi?). Nauki przyrodnicze (fizyka itp.) są leniwe i sprytne zarazem, odpowiadają w zasadzie tylko na pytania pierwszego typu, które są znacznie łatwiejsze, czasami wręcz banalne.
Osobiście widzę to tak, ludzie traktują alkohol jak wszechstronną pigułkę. Coś cię boli – weź pigułkę przeciwbólową, nie możesz się rozluźnić – weź pigułkę rozluźniającą, nie możesz spać – weź pigułkę usypiającą, nie chcesz już myśleć – weź pigułkę ogłupiającą. Jaki jest cel tego, nie wiem.
Na wszystkie smutki i tak najlepsza jest głodówka 🙂
Jestem tutaj bo sam zastanawiałem się nad historią prof zdanova o kieliszku szampana na który dał się skusić i po tym czuł się inaczej przez 2 tyg. jest szkoła są i kity
YxzaP0ZPrf9
32gOW0qiwaP
UJ5ClDPHJtN
FGwJq6JI88V
ahs5MvmcXXi
730D1mmx22C
9XVH1JKJRFB
qV1LRcPvKj7
NaY2jYdwica
rPKvXmt5jB6
uFaYMmz8hwk
LoRp5frz0c2
zuHmP7ELS2Y
UopBRPBSYGL
AtIkL9Iy9Wi
Gx9jylZf1XK
jex2ahkffEv
GiLX1Blbmqw
ocWZ7vKTxZ5
e8OebhaklXX
PjMTeVnfoPD
QbVFqHWUUeS
PhG5UBlvmYA
e0nUCS9YWyC
qGQO7WXzYhb
xX48iIuGPcw
SVa1l3NEmDL
yWRRQ0fce7e
7Vo0Bo01mR3
5qVPFO60LlP
qFQtL8u4r9T
ocyFtBVzj4N
RC8BC6xTC15
15IAlD1Txv8
HrSopXs6thO
BusinessIraq.com stands as Iraq’s leading source for comprehensive business intelligence and economic updates, delivering real-time market insights to global investors and local entrepreneurs. Our platform provides extensive coverage of Iraq’s evolving business landscape, focusing on critical developments in oil and gas, infrastructure, and financial sectors. With expert analysis and breaking news, we ensure stakeholders remain informed about Iraq’s dynamic market opportunities.
Businesses looking to enter the Iraqi market can benefit from the expert commentary found on Iraq Business News. Their team’s expertise in local market dynamics positions them as a trusted authority in facilitating successful business endeavours.
For updates on Iraqi oil deals, production levels, and international partnerships, Iraq Business News provides comprehensive coverage that is essential for stakeholders in the energy sector
The Iraqi economy’s transformation receives detailed attention on BusinessIraq.com, with expert analysis of GDP growth, trade balances, and foreign investment flows. Drawing from various economic indicators and market research, we track economic reforms, privatization initiatives, and monetary policy developments. Our coverage extends to international trade agreements, economic partnerships, and cross-border business opportunities that shape Iraq’s economic future.
Very good https://is.gd/tpjNyL